We worek, 23 maja, gościem Instytutu Kultury Spotkania i Dialogu był ks. dr Grzegorz Strzelczyk. Wykład zatytułowany „Neuroteologia – czy da się połączyć ogień z wodą?” w dużej mierze odnosił się do książki stanowiącej zapis dialogu teologa i neurobiologa.
Pierwotnie naszymi gośćmi miało być dwóch autorów. Niestety prof. Jerzy Vetulani, wybitny neurobiolog, zmarł w kwietniu tego roku. Prezes Stowarzyszenia, Bogdan Białek, poprosił zebranych, by przed rozpoczęciem wykładu chwilą ciszy uczcili pamięć prof. Vetulaniego.
Ks. Strzelczyk zaznaczył, że książka „Ćwiczenia duszy, rozciąganie mózgu” to nie zapis sporu ateisty i teologa, ale wspólne badanie doświadczenia religijnego, z góry zakładające rozbieżność w kwestii fundamentalnej – istnienia przedmiotu doświadczenia, czyli Boga.
– Chrześcijański teolog czy mistyk, jest przekonany o istnieniu przedmiotu duchowego – Boga. Neurobiolog natomiast nie może nic powiedzieć o tym przedmiocie, a nawet może go pomijać. Interesuje go doświadczenie, czyli to, co dzieje się w mózgu. Tu dialog robi się trudny – mówił nasz gość. Zaznaczył jednak, że choć dyskusja bywa szalenie trudna, to konfrontacja przedstawicieli nauk, z których każdy zakłada wycinkowość swojego obszaru badań, jest ciekawa dla każdej ze stron. Teologowi ta wiedza pozwala na poszerzenie perspektywy spojrzenia w obszarze niesamowicie delikatnym i trudnym do zbadania – ludzkiej duchowości.
W dyskusji, która miała miejsce po wykładzie, padały trudne pytania o kwestie związane z doświadczeniem religijnym. Słuchaczy interesowało między innymi, jak powiązać pewne predyspozycje neurobiologiczne do tego, że są doświadczenia mistyczne, czyli co jest w takiej sytuacji czynnikiem bodźcotwórczym.
– To, co opowie mistyk o swoim doświadczeniu, będzie opowiedziane wewnątrz tego doświadczenia, które posiada – tłumaczył ks. Strzelczyk. – Potrzebę religijną mamy w sobie, ona ewoluowała z nami. To jest wspólna płaszczyzna – dodał.