W dniach 20-24 sierpnia 1942 roku z Kielc wywieziono do obozu w Treblince ok. 20 000 – 21 000 Żydów. Na miejscu zastrzelono ok 1500, głównie starszych, chorych i dzieci. Po długiej i uciążliwej podróży podtrzymywano przekonanie, że jadą do pracy, a Treblinka to tylko stacja tymczasowa, że zostaną poddani zabiegom higienicznym, po których otrzymają z powrotem swoje rzeczy złożone w depozycie. Po zakończeniu wysiedlenia w Kielcach pozostało ok. 2 000 Żydów, których uwięziono w obozie pracy przy ul. Stolarskiej i Jasnej.
19 sierpnia 1942 r. na rampę kolejową w Kielcach przy ul. Młynarskiej podjechał pociąg towarowy liczący ok. 70 wagonów. Wnętrze pociągu wysypane było wapnem, okna zabezpieczone drutem kolczastym. Nazajutrz, 20 sierpnia getto otoczono kordonem złożonym z żandarmerii niemieckiej, esesmanów i pomocniczych oddziałów ukraińskich. Przy wysiedleniu pomagała policja żydowska. Członków Judenratu i policji żydowskiej zapewniono, że oni i ich rodziny pozostaną w Kielcach. O 4 rano policja żydowska rozpoczęła mobilizację mieszkańców. Każdy mógł zabrać bagaż ważący do 20 kg. Na ul. Okrzei następowała selekcja na trzy grupy. Pierwsza grupa przeznaczona była do wysiedlenia, druga miała zostać na miejscu, a w trzeciej znaleźli się starcy, dzieci i chorzy. Przed południem grupa przeznaczona do wysiedlenia została zamknięta po 100-120 osób w wagonie. Wieczorem pociąg wyjechał z Kielc, żeby następnego dnia w południe dojechać do stacji w Treblince. W pierwszym dniu wysiedlenia wysłano do obozu w Treblince ponda 6000 osób. Na miejscu zastrzelono ok 100 osób. Szaja Zalcberg wspominał pierwszy dzień wysiedlenia: „Obudziłem się słysząc przeraźliwe krzyki . Zobaczyłem Żydów prowadzonych grupami. Sądziłem, że to łapanka. Gdy usłyszałem strzały, zorientowałem się, że jest to akcja”.
Pociąg z Żydami z kieleckiego getta odjechał jeszcze dwa razy: 22 sierpnia (w sobotę) i 24 sierpnia (w poniedziałek). Za każdym razem przebieg był podobny. Na miejscu w trakcie tych kilku dni zastrzelono dzieci przebywające w sierocińcu, wymordowano ok. 70 osób przebywających w domu starców i pacjentów szpitala na ul. Radomskiej, pod synagogą zastrzelono 30 kobiet w ciąży.
Z drugim transportem do Treblinki odjechał ostatni naczelny rabin Kielc Abele Rappaport, który maszerując w kolumnie ulicami miasta odmawiał modlitwę przedśmiertną i wyznania Szma Izrael.