Wczoraj wieczorem, niezwykłym monodramem w wykonaniu Jerzego Łazewskiego, zakończyliśmy przygotowania do Dnia Judaizmu, którego centralne obchody trwają dziś w Warszawie. Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, wprowadzając w spotkania, podkreślał w jakim celu się odbywają – „Od 1997 roku w Polsce obchodzony jest Dzień Judaizmu w Kościele katolickim – tak brzmi pełna nazwa tego dnia. Ustanowiony decyzją Konferencji Episkopatu Polski na wyraźne życzenie Jana Pawła II, ma wszystkim katolikom i chrześcijanom przypominać o żydowskich korzeniach ich wiary. Przypominać, że Jezus był praktykującym Żydem, chodził do synagogi i nauczał w synagodze, żył jak Żyd i świętował jak Żyd. Trzeba o tym pamiętać. To zwraca naszą uwagę ku narodowi żydowskiemu, ku naszemu stosunkowi do Żydów i do judaizmu”. Spotkania, które w ostatnich dniach odbyły się w Instytucie Kultury Spotkania i Dialogu, były okazją do lepszego poznania tradycji judaizmu, a także do rozmowy na temat tego, co nas łączy oraz potrzeby pielęgnowania wspólnych korzeni.
W niedzielę 14 stycznia rozpoczęliśmy od trzygodzinnego wykładu Symchy Kellera zatytułowanego „Historia i filozofia chasydyzmu”. Wiele uwagi poświęcone było mistyce chasydzkiej, sposobom modlitwy oraz wpływie formacji duchowej na stosunek do codziennych spraw. Nasz gość pokazał filmy z różnych uroczystości w Izraelu i USA z życia wewnątrz społeczności chasydzkiej – mogliśmy między innymi zobaczyć jak wygląda tamtejsze wesele oraz uroczystość wprowadzenia nowej Tory do synagogi. Symcha Keller mówił też o obecności chasydów w Kielcach przed II wojną światową. Podkreślał – o społeczności chasydzkiej mówimy dziś jak o Aztekach, a jeszcze niedawno oni byli tu obecni. To trudne do wyobrażenia, że wszyscy zniknęli. Dlatego tym bardziej ważne jest, żebyśmy o tych ludziach pamiętali i próbowali poznać ich tradycję i zwyczaje.
W poniedziałek 15 stycznia naszym gościem był profesor Jan Grosfeld. Podczas niezwykle inspirującego wykładu, podkreślał co jest istotą naszej religii, którą zawdzięczamy Żydom – „Przygotowując się do tego spotkania zastanawiałem się co jest najważniejszego, co od Żydów przechodzi dla chrześcijan, poza samym Jezusem Chrystusem oczywiście. I pomyślałem, że to, co jest najważniejsze, to jest relacja człowieka z Bogiem”. Wskazując wiele przykładów, profesor podkreślał, że oprócz tak ważnych spraw jak m.in. modlitwa, rodzaj nabożeństw, święta, a nawet Biblia, najważniejsze jest to, jak człowiek postrzega Boga oraz jaką ma z Nim osobistą relację. Widać to w sposobie, w jaki traktuje własne życie, a także życie bliskich, wspólnoty czy w końcu istnienie całego świata. Profesor poświęcił wiele uwagi sytuacjom granicznym, w których nasza wiara wystawiana jest na próbę: choroby oraz śmierci najbliższych – Bo myślenie człowieka jest takie, że Bóg jest dobry, kiedy jest dobrze. A kiedy jest źle, to powstaje znak zapytania, czy to w taki właśnie sposób Bóg nas prowadzi? Uczestnicy spotkania włączyli się w rozmowę, zadawali pytania i dzielili się własnymi refleksjami.
We wtorkowy wieczór gościliśmy Jerzego Łazewskiego z monodramem „Siedem nieb patriarchy Henocha”. Hagada żydowska zalicza tego patriarchę, będącego potomkiem Seta, do dziewięciu Sprawiedliwych, którzy nie zaznawszy śmierci weszli do raju. Symbolem kolejnych przestrzeni odwiedzanych przez Henocha podczas wędrówki do siedmiu nieb było siedem ikon, własnoręcznie wykonanych przez artystę. Po spektaklu widzowie mieli możliwość porozmawiać z aktorem o genezie tekstu, a także o przygotowaniach do realizacji sztuki i pracy nad ceramicznymi ikonami, które stanowią jej niezwykle ważny element.
Dziękujemy wszystkim, którzy w ostatnich dniach tak licznie odwiedzili nasz Instytut.