Kilkadziesiąt osób, w tym przedstawiciele społeczności żydowskiej, reprezentanci władz lokalnych oraz duchowni spotkali się pod Menorą aby upamiętnić zamordowanych 70. lat temu 21 tys. kieleckich Żydów.
Do zebranych zwrócili się prezes Stowarzyszenia Bogdan Białek oraz przewodniczący gminy żydowskiej w Katowicach Włodzimierz Kac, którzy przypomnieli tragiczne wydarzenia z okresu II wojny światowej. – To co działo się tutaj 70. lat temu, nie było – jak często mówimy – likwidacją ani eksterminacją getta. To był straszny, okrutny mord, którego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i o którym wolimy nie pamiętać – mówił między innymi Bogdan Białek. Wspólną modlitwę odprawili duchowni katoliccy i protestancki pastor.
Po tej uroczystości w galerii BWA odbył się wernisaż instalacji Ewy Trafny pt. Ślady. „Ślady”. Ostatnim punktem obchodów rocznicy zagłady getta był monodram „Josela Rakowera rozmowy z Bogiem” w wykonaniu Sławomira Hollanda. Natomiast na kieleckim rynku – tuż obok miejsca – w którym znajdowało się brama wiodąca do getta ustawiony został płot imitujący jego ogrodzenie. Wywieszono na nim miedzy innymi kopie niemieckich dokumentów dotyczących getta oraz inne materiały ukazujące dramatyczne losy kieleckich Żydów.
Relacje medialne: