Poniższy tekst jest tłumaczeniem artykułu Georga Robinsona, który ukazał się w piśmie The Jewish Week 19 października 2016 roku.
Jest to ten rodzaj historii, która całkowicie ginie pośród tygodni wojny, kampanii wyborczej na Urząd Prezydenta i wirusa Zika. Jak na ironię jest to historia podnosząca na duchu, której zwyczajowo pragną agencje prasowe. Dla Żydów ma ona związek z tematami wybaczenia i pojednania, harmonizującymi z Yamim Noraim (Straszne Dni).
Z początkiem września Stowarzyszenie im. Jana Karskiego otworzyło w Polsce przy ulicy Planty w Kielcach stałą wystawę, poświęconą upamiętnieniu i udokumentowaniu pogromu, który miał miejsce 70 lat temu przy tej właśnie ulicy. W 1946 roku grupa 42 ocalałych z Zagłady Żydów powróciła do Kielc, swego rodzinnego miasta. Powitał ich tłum „składający się ze zwykłych mężczyzn i kobiet, [którzy] całymi godzinami bili ich, torturowali i zabijali „, pisze Bogdan Białek, prezes Towarzystwa.
Najłatwiej pomyśleć o pogromie kieleckim jako o makabrycznym wydarzeniu zamykającym rzeź Żydów, której wcześniej dopuścili się Polacy w 1941 roku w Jedwabnem, co historyk Jan T. Gross udokumentował w swojej książce „Sąsiedzi” (2001). Jego publikacja i kolejne prace napytały autorowi biedy ze strony prawicowo-nacjonalistycznego rządu w Warszawie, ale jak dotąd nie miały dostrzegalnego wpływu na działalność Stowarzyszenia Karskiego.
Stowarzyszenie nosi w swojej nazwie nazwisko odważnego przywódcy ruchu oporu, który został przemycony do warszawskiego getta i z powrotem w celu ostrzeżenia świata o planach nazistów wobec Żydów. Na swojej stronie internetowej stowarzyszenie stwierdza, że jego celem „jest rozpowszechnianie postaw otwartości i poszanowania dla osób i grup o odmiennej identyfikacji etnicznej, narodowej, religijnej lub kulturowej; przeciwdziałanie wszelkim formom antysemityzmu, antypolonizmu, ksenofobii, rasizmu oraz innym zachowaniom godzącym w godność człowieka; podejmowanie działań na rzecz zachowania polskiego dziedzictwa narodowego – monitorowanie i potępianie wszelkich przypadków jego naruszenia”.
Kielce, miasto położone w południowo-centralnej Polsce, z około dwustoma tysiącami mieszkańców, było kiedyś ośrodkiem pozyskiwania wapienia, jednak historycznie kojarzy się je wyłącznie z pogromem w 1946 roku. W 2000 roku kilkunastu członków Stowarzyszenia Karskiego zgromadzonych przed kamienicą przy ulicy Planty 7, gdzie obecnie mieści się wystawa, odczytało nazwiska 42 ofiar, zapaliło świece dla każdej z nich i w ciszy przeszło na miejscowy cmentarz żydowski. Od tej pory każdego roku członkowie stowarzyszenia powtarzają wydarzenie z udziałem coraz większych tłumów.
Zaangażowanie organizacji nie kończy się na tym. Prowadzi liczne konferencje, seminaria i spotkania, które w tym roku uwieńczyła wystawa.
Wydaje się, że nieśpieszne, równomierne nagromadzenie publicznych imprez stało się bodźcem do introspekcji, a nawet żalu u mieszkańców Kielc. Filmowcy Lawrence Loewinger i Michał Jaskulski spędzili 10 lat dokumentując na potrzeby filmu „Bogdan’s journey” („Przy Planty 7”) wydarzenia i zmiany wykuwane w społeczeństwie. Film będzie prezentowany jesienią w USA, musi jeszcze znaleźć polskiego dystrybutora.
Wiele dyskusji na temat programów odbywających się w Kielcach przerodziło się w głośne kłótnie i wzajemne kwestionowanie patriotyzmu. Białek przyznaje, że jedną z pierwszych emocji, jakiej on i inni działacze ze Stowarzyszenia Karskiego doświadczyli, była głęboka konsternacja. „Ponieważ nadal dominują krzyk i wściekłość nad grobami pomordowanych Żydów, musimy zadać sobie pytanie: Czy to nie czas, żeby przestać krzyczeć na siebie nawzajem”, pyta.
Oczywiście ten rodzaj powolnej, stopniowej zmiany, którą Stowarzyszeniu Karskiego udało się zapoczątkować w Kielcach, wymaga cierpliwości i wytrzymałości – cech, których może brakować nawet w warunkach idealnych.
Obecny rząd polski wykazuje gorliwość w ściganiu i prześladowaniu tych, których oskarża o publiczne znieważanie narodu polskiego; przestępstwo pociąga za sobą wyrok maksymalnie trzech lat więzienia. Jan Gross był przesłuchiwany wiosną przez przedstawicieli prokuratora. Przesłuchanie trwało pięć godzin, z groźbą ewidentnie bliskiego oskarżenia.
Partia Prawo i Sprawiedliwość, która obecnie rządzi w Polsce, nigdy nie ukrywała swoich usiłowań w celu osłabienia kruchych instytucji demokratycznych państwa. Typowo dla partii proto-faszystowskich, które pojawiły się w Europie w ciągu ostatnich trzydziestu lat, frakcja lekceważy ideę „społeczeństwa obywatelskiego” – instytucji pozarządowych pomagających demokracji bardziej niż same wybory.
Stowarzyszenie Jana Karskiego jeszcze nie sprowokowało narosłej złości rządzącej partii. Dlatego na dzień dzisiejszy historia, którą tworzy, podnosi na duchu.
Jamim Noraim (Jomim Noraim, z hebr. ימים נוראים Groźne Dni, Straszne Dni, Dni Trwogi) – w judaizmie, pierwsze dziesięć dni miesiąca tiszri, okres pokuty, ciąg dni podczas których decyduje się los człowieka na następny rok.
http://www.thejewishweek.com/features/culture-view/reconciliation-kielce