Philip Bialowitz w Kielcach

bialowitz4male

Na zaproszenie Stowarzyszenia Kielce odwiedził jeden z ostatnich żyjących uczestników powstania w obozie w Sobiborze Philip Bialowitz.

 

Mieszkający na stałe w Nowym Jorku Bialowitz jeździ po całym świecie, opowiadając o swych wojennych przeżyciach. Jak podkreśla, jego podróże są realizacją zobowiązania, jakie podjęli uciekinierzy z Sobiboru, którzy obiecali sobie, że jeśli ocaleją, będą rozpowszechniać prawdę o tym obozie zagłady i cierpieniach Żydów.

 

W Kielcach spotkał się między innymi z uczniami VI LO im. J. Słowackiego oraz III im. C.K. Norwida. Philip Bialowitz już kilkakrotnie korzystał z zaproszenia Stowarzyszenia i składał wizyty w Kielcach. W lipcu zeszłego roku był jednym z uczestników Marszu Pamięci upamiętaniającego ofiary pogromu z 1946 roku. Pod Menorą mówił wtedy między innymi: – Opowiadam we wszystkich częściach świata o duchu walki narodu żydowskiego. Mam nadzieję, że moja misja odniesie sukces i razem z Bogdanem Białkiem stworzymy lepszy świat, bez dyskryminacji, bez ludobójstwa.

 

Philip Bialowitz urodził się w Izbicy, niewielkim miasteczku nieopodal Lublina. W październiku 1943 roku w obozie doszło do wybuchu buntu więźniów. Bialowitz stał się jednym z jego uczestników. Uzbrojeni w noże, zabili esesmanów, wcześniej zwabionych do pomieszczeń gospodarczych. Blisko sześciuset więźniów podjęło próbę ucieczki.

 

Wydarzenia te były jedynym aktem buntu na tak wielką skalę, jaki odnotowano w niemieckich obozach śmierci. W innych dochodziło jedynie do pojedynczych ucieczek. Ta z Sobiboru powiodła się zaledwie około 200 osobom, zaś zakończenia wojny dożyło jedynie kilkudziesięciu z nich. Philip Bialowitz swoje wspomnienia zawarł w książce „Ucieczka z Sobiboru”. Bunt w obozie w Sobiborze stał się podstawą dla scenariusza filmu „Ucieczka z Sobiboru”.

bialowitz5malebialowitz3male